CZY HASHIMOTO MOGŁOBY SIĘ PRZEDSTAWIĆ???
Pojawiło się w moim życiu prawie tak niespodziewanie, jak reumatyzm u mojego dziecka. Objawy, jakieś tam były, ale zwalałam na przemęczenie, stres, taką moją urodę i tego typu podobne rzeczy – pewnie je znacie. Ja przecież niezniszczalna jestem!!! Skoro Pan Bóg obdarował moje dziecko autoagresją, to mnie z pewnością tego nie zrobi. Jestem jej przecież potrzebna i mam być silną babą.
Podczas pierwszej wizyty u dietetyka klinicznego, do którego udałam się z Zuzią, Pani zapytała:
– „są jakieś choroby autoimmunologiczne w rodzinie”
ja na to:- „nie nikt nie choruje”
– „żadnej cukrzycy, chorób tarczycy, reumatycznych, nic, na pewno?”
– „w sumie to tylko moja babcia choruje, no i…. ja w drugiej ciąży miałam coś z tarczycą, ale dostałam jakieś tabletki i potem już było dobrze”
– „Pani Karolino, podejrzewam, że gen, przez który Zuzia zachorowała jest po pani, proszę sprawdzić tę tarczycę”
Kurcze, przecież lekarz mówił, że te choroby nie są dziedziczne. W sumie, to ANTY-TPO miałam podwyższone 5 lat temu. Może warto by było się zbadać. Jakież było moje zdziwienie, kiedy kardiolog, który zajmował się moim nierówno bijącym serduchem, powiedział:
-„ja nie widzę kardiologicznie nic złego, proszę zbadać tarczycę”
Po serii badań, choć nie jestem lekarzem, już sama widziałam, że moja tarczyca jest kopnięta. USG to potwierdziło i znalazłam się u endokrynologa, który spytał o objawy, a ja nadal twardo, że chyba żadnych nie mam. Wtedy zaczęła się seria pytań:
– „ile Pani śpi?”
– „8-10 godzin, ale zawsze tak było, jak śpię mniej niż 8 godzin, to marnie się czuję”
– „w dzień odczuwa Pani senność?”
– ” no tak, często zdarza mi się zasnąć w ciągu dnia, ale jak wypiję kawę, to jest ok”
– „tyje pani albo chudnie”
– „to zależy kiedy, czasem jestem taka nabita, ale żeby gruba, to chyba nie. Ja często jestem spuchnięta, nie mogę zdjąć obrączki, mam spuchnięte nogi, ręce i twarz, ale tak mam od dawna – to chyba starość :)”
– „nie proszę Pani – to Hashimoto i niedoczynność tarczycy”
O FUCK!!! Jednak mnie dopadło :/
martucha180
Pokolenie Czarnobyla… Mam to samo.
Karolina
Podobno to Czarnobyl, ale czy na pewno???
Edyta
Ja też to mam, i podejrzewam Czarnobyl 🙁
Karolina
Z pewnością nie pozostał obojętny na nasze zdrowie