Tam, gdzie czas się zatrzymał – Skansen w Olsztynku

Miejsce, którego Warmiakom i zachodnim Maurom przedstawiać nie trzeba, bo każde dziecko od najmłodszych lat jeździło tam na przedszkolne lub szkolne wycieczki. Moje dzieciaki nawet kilkukrotnie. Ja sama pamiętam, że w dzieciństwie byłam tam milion razy. Za każdym razem przejeżdżając obok wjazdu do skansenu, mówiłam:

„oooo!!! Byłam tu”,

jednak pewnego dnia pomyślałam, jak niewiele (a właściwie nic) nie pamiętam z tych dziecięcych wycieczek i postanowiłam wstąpić na spacer, zabierając ze sobą Młodego.

Już po przekroczeniu progu muzeum, okazało się, że nic, a nic nie pamiętałam. Wszystko, pomimo, że stare, było dla mnie nowe. Liczyłam, że w godzinę sobie zwiedzę i wrócę do domu, jednak ilość hektarów mnie zaskoczyła i łącznie spędziłam tam ponad 3 godziny. Nie spieszyliśmy się jednak, zaglądaliśmy do każdego domku, rozmawialiśmy ze zwierzętami ?  próbowaliśmy ziółek i jedliśmy najlepsze ciasto drożdżowe ever.

Po tym zbyt długim wstępie zapraszam Cię na wycieczkę po Muzeum Budownictwa Ludowego Parku Etnograficznym w Olsztynku.

Położone na południe od Olsztyna, do którego dojedziemy w około 20 minut samochodem, ale jeśli naszą bazą wypadową jest akurat stolica Warmii i Mazur i przyjechaliśmy do niej innym środkiem transportu niż samochód, to do Olsztynka dostaniemy się autobusem komunikacji miejskiej nr 129. Dowiezie nas pod samo muzeum.

Otwarte codziennie od wczesnych godzin porannych, do późnego popołudnia. Godziny pracy najlepiej sprawdzać na stronie internetowej, bo zmieniają się wraz z porami roku i imprezami organizowanymi w skansenie, a jest ich dość sporo.

Bilety kupicie przez internet, albo na miejscu w sklepiku z pamiątkami, znajdującym się przy wejściu. Na zgłodniałych czeka też karczma znajdująca się w budynku ze Skandawy z II połowy XVIII w.

W muzeum znajduje się 68 obiektów architektonicznych, posadowionych na pond 100 hektarach ziemi. Podczas spaceru pomiędzy nimi spotkamy wiele gatunków przyjaznych zwierząt.

W chacie, na końcu muzeum możemy przysiąść, wypić kawę, herbatę lub parzone ziółka, spróbować pysznego ciasta i naładować akumulator przed powrotnym spacerem.

Kupimy też tam przepyszne konfitury, kiszone pomidory, ogórki i inne dary natury zaklęte w słoiki.

To miejsce świetne dla ludzi w każdym wieku, w którym znajdziemy spokój, nacieszymy oko i miło spędzimy czas, zarówno rodzinnie, jak i w pojedynkę, robiąc spokojnie zalecane 10 tysięcy kroków

Jeśli nigdy jeszcze nie odwiedziłeś olsztyneckiego skansenu, to jak najszybciej musisz nadrobić zaległości.

Jeśli uważasz, że ten tekst zasługuje na dotarcie do większej rzeszy, udostępnij go i podziel się z innymi. Nie bądź samolubem ?

Jeśli jeszcze nie wiesz, to jestem również na Facebooku TUTAJ – będzie mi niezmiernie miło, jak polubisz mój Funpage, a także w dwóch miejscach na Instagramie (profil Karmazynowej) i TUTAJ (profil Warmii i Mazur)

Będzie fantastycznie, jeżeli zaczniesz mnie obserwować i zostaniesz ze mną na dłużej 🙂